Zadaniem peelingu jest złuszczać martwy naskórek i pobudzić krążenie, nie wszystkie tego typu kosmetyki sobie z tym radzą. Jakiś czas temu wylicytowałam swop na stronie DressCloud z zawartością kosmetyków BodyBoom, a w nim znalazł się m. in. Peeling cukrowy Matcha.
Jest to peeling antycellulitowo-stymulujący, którego zadaniem jest intensywne złuszczenie martwego naskórka, regeneracja skóry i posiada inne właściwości dzięki zawartości naturalnych składników.
Peeling znajduje się w saszetce dość sporych rozmiarów, wewnątrz mieści się 100g produktu. Opakowanie jest przyjemne dla oka, ma kolor zielony jak świeża trawa. Szata graficzna jest prosta i skromna, bardzo dobrze czytelna. Kosmetyk ma kleistą i zbitą konsystencję, jest dwubarwny, przezroczyste kryształki to cukier, a zielone to Matcha i avocado.
Kosmetyk zawiera matchę, mentol, zieloną kawę, spirunę, olej z avocado, to właśnie dzięki tym skladnikom działa na skórę łagodząco, ujędrniająco czy wzmacniająco. Ponadto zapewnia nawilżenie, wygładzenie, odżywienie i działa antyseptycznie. Peeling pomaga w walce z cellulitem, poprawia koloryt skóry, zmniejsza widoczność rozstępów i chroni przed utratą wody.
Peeling stosuje na umytą wstępnie i podsuszoną skórę, gdyż po zetknięciu z wodą szybko się rozpuszcza i nie ma mowy o peelingu. Stosując tę metodę zauważyłam znaczną poprawę wyglądu skóry, jest wygładzona, bardziej jędrniejsza i elastyczna.
Kosmetyk nie podrażnia ani nie uczula skóry, a wręcz łagodzi i koi podrażnienia. Ma przyjemny zapach, a do tego fajnie chłodzi skórę i ją odświeża.
Komentarze
Prześlij komentarz