Na codzień moje włosy otrzymują sporą dawkę gorąca od suszarki począwszy, a skończywszy na prostownicy. Przez to stały się suche i szorstkie w dotyku, a do tego końcówki rozdwojone. Aby chronić włosy przed uszkodzeniami wyruszyłam do Rossmanna na poszukiwanie ochronnego sprayu bez spłukiwania. I takim oto sposobem natrafiłam na Spray termoochronny do włosów z Isana. W sumie to nie było wyboru i byłam zmuszona sięgnąć po jedyny spray.
Zadaniem sprayu jest ochrona włosów przed gorącem oraz zapewnienie im lśniącego wyglądu.
Spray znajduje się w plastikowej butelce wyposażonej w pompkę, która ułatwia spryskiwanie włosów.
Spray używam na jeszcze mokre włosy po czym suszę i prostuje, jeśli potrzebuje użyć go ponownie przed prostowaniem to to robię. Fajnie się u mnie sprawdza, włosy po nim są lekkie i delikatne w dotyku, ponadto są błyszczące. Dodatkowo spray ułatwia rozczesywanie włosów jak również pomaga w stylizacji.
Komentarze
Prześlij komentarz