Uroda, Melisa, Balsam do ciała


Mam mnóstwo balsamów, które czekają na recenzję, a najpierw kończę te co mam zaczęte. Balsam do ciała z Uroda dostałam od koleżanki w paczce urodzinowej, a że jest to wersja mniejsza to postanowiłam go sprawdzić. Testuje go nie na ciało, ale na skórę dłoni, tu mi się sprawdza... o tym dowiecie sie w dalszej części wpisu.

Balsam znajduje się w białej butelczce, ma kremową konsystencję o białej barwie i wolno się wchłania. Nie pozostawia nieprzyjemnie tłustej warstwy więc jest to świetny kosmetyk, w który warto zainwestować.

Jak wspomniałam wcześniej stosuje go do dłoni, ostatnio są mocno przesuszone, a powód to uczulenie, mnie dotknęło po płynach do naczyń.
Balsam zawiera odpowiednio dobrane składniki aktywne tj.

  • wyciąg z melisy-regeneruje, łagodzi, uspokaja i odświeża
  • wyciąg z zielonej herbaty- uelastycznia, łagodzi, tonizuje, pobudza mikrokrążenie
  • olej z orzechów macadamia- wygładza, nawilża, działa przeciwstarzeniowo
  • prowitamina B5- leczy i łagodzi podrażnienia, wygładza, wyrównuje koloryt skóry
  • alantoina- regeneruje, łagodzi, nawilża oraz wygładza i zmiękcza skórę
  • sorbitol- nawilża, wygładza, poprawia elastyczność oraz regeneruje skórę

Tak więc jak sami widzicie z takim składem nie ma co dyskutować. Z racji, że balsam jest przeznaczony do suchej i delikatnej skóry ciała to dla mnie byłby nieodpowiedni bo moja skóra jest tłusta. Natomiast do dłoni fantastycznie się sprawdza. Już po tygodniu regularnego użycia moja skóra dłoni stała się wyraźnie zdrowsza, uszkodzenia nie są już tak widoczne, a podrażnienia ukojone. Widoczna jest poprawa stanu skóry, stała się gładsza, miękka i delikatna, ponadto odpowiednio nawilżona. Nie jeden krem do rąk nie działa tak jak ten balsam.


Komentarze