Dotychczas najczęściej używałam kredki Kayal z Bell, ale ostatnio wylicytowałam swopa na DressCloud z eyelinerem i serum do rzęs z Molash. Najbardziej zależało mi na serum, dzięki któremu mogłabym zyskać dłuższe rzęsy. Ale na recenzję serum jeszcze jest, a dziś zapraszam na recenzję kredki do oczu Molash.
Eyeliner Molash przypomina zwykłą kredkę ze skuwką wyposażoną w temperówkę. Jest miękka i aksamitna, a do tego bardzo łatwo się nią rysuje kreski. Nie trzeba nią naciskać do powieki by była piękna cienka kreska.
Kredka jest trwała, nie rozmazuje się i jest mocno napigmentowana. Lubię ją też rozetrzeć, a kredka na to pozwala tworząc fajny efekt.
Bardzo dobrze mi się z nią pracuje, idealnie rysuje, nie łamie się, a przy tym nie obciąża. Pięknie sunie po powiece tworząc jednolitą czarną linię.
Komentarze
Prześlij komentarz