Bell, Secretale Nude Lipstick


Makijaż ust to dla niektórych kobiet atrybut i podkreślenie urody. Osobiście rzadko moje usta są otulone pomadką, nie lubię jak się kleją czy nierówno zmazują.
Dawno temu znalazłam w jednym z pudełek kosmetycznych Kremową pomadkę Bell Secretale Nude Lipstick, która od pierwszego ujrzenia sprawiała ciekawe i miłe wrażenie.


Pomadka znajduje się w eleganckim opakowaniu, biel opakowania połączona ze złotymi akcenatami sprawia wrażenie, że mamy do czynienia z produktem z wyższej półki. Pomadka ma piękny brzoskwiniowo-brązowy kolor, który idealnie pasuje do każdej urody i stylizacji. Dodatkowo daje efekt mokrych ust, są nawilżone i soczyste.


Konsystencja jest kremowa, która równomiernie powleka je aksamitną, odżywczą powłoką. Jest na tyle kremowa, że nie pozostawia grudek, ani nie zalega w kacikach ust. Wygładza usta oraz ich nie skleja, nie pozostawia nieprzyjemnej powłoki.


Bardzo przyjemnie pomadka się rozprowadza, a usta są miękkie i wygładzone. Zapach jest delikatny, prawie niewyczuwalny oraz lekko pudrowy. A mimo to usta wyglądają soczyście oraz delikatnie błyszczą. Kolor ponmadki jest niewidoczny na ustach, ale to nic nieszkodzi, za to podkreśla ich wygląd.
Trwałość niestety jest kiepska, bardzo szybko się zjada.


Podsumowując pomadka Bell Secretale Nude Lipstick zapewnia subtelność ust, mega nawilżenie i odżywienie. Pięknie się prezentuje na ustach mimo słabej trwałości. Usta są błyszczące oraz miękkie i przyjemne w dotyku.

Komentarze