Wet n Wild, Photofocus, Stick Foundation


W zeszłym miesiącu będąc w Rossmannie natrafiłam na wyprzedaż kosmetyków Wet n Wild. Fakt dużego wyboru nie było, szafa była nieźle już przeorana, ale udało mi się upolować m.in. Podkład w sztyfcie za niecałe 10zł.


Podkład zacieakwił mnie, a że lubię testować więc ciesze się, że go kupiłam. Podkład znajduje sie w sztyfcie, jego używanie tym samym jest proste. Bardzo łatwo się rozprowadza czy to za pomocą gąbki, pędzla i palca, nie pozostawia smug, a wręcz świetnie kryje niedoskonałości. Podkład ładnie wygładza skórę oraz ujednolica koloryt skóry.


Kosmetyk przerósł moje oczekiwania, rewelacyjnie wygląda na skórze, a zdjęcia wyglądają naturalnie nawet bez użycia fotofhopa. Jest lekki, nie obciąża skóry, czasami mam wrażenie jakbym go nie nałożyła. Ponadto nie wysusza skóry, a mimo to świetnie matowi przy tym nie zapycha porów. Ładnie wtapia się w skórę, wygładza, a co za tym idzie zmniejsza widoczność zmarszczek.


Podkład jest trwały, utrzymuje się bardzo długo na twarzy, chociaż w ciągu dnia muszę zmatowić skórę, ale jest to tylko jeden raz. Mam odcień Soft beige, który rewelacyjnie spaja się z moim naturalnym kolorytem skóry.



Wracając do opakowania, sztyft t bardzo wygodne rozwiązanie. Jest elegancki za sprawą czerni, a przede wszystkim wygodny. Sztyft posiada przezroczystą zatyczkę, która chroni kosmetyk przed uszkodzeniem czy ubrudzeniem.



Komentarze