Obecnie zaczęłam coraz częściej używać masek, odżywek czy serum do włosów. Przez letnie powietrze i stały się słabsze, straciły wigor i blask. Druga sprawa to taka, że włosy myję wieczorem więc tym samym mam więcej czasu na ich pielęgnację.
Mam w domu kilka saszetek z maskami różnych marek, a w dzisiejszym wpisie zaprezentuje Maseczkę do włosów z aloesu, miodu i olejem z migdałów "SOS" marki Cien.
Jest to marka kosmetyków dostępna w sieci sklepów Lidl, pod marką kryją się różne kosmetyki dla dorosłych i dzieci.
Maseczka znajduje się w saszetce o pój. 20 ml, która starcza na dwa zużycia. Opakowanie jest proste i tradycyjne, na frontowej stronie opakowania widnieje prosta grafika z odcieniem zieleni i bieli informującą o nazwie produktu i marce. Na tylnej części opakowania umieszczone są podstawowe informacje o produkcie, zastosowaniu i sposobie użycia.
Konsystencję maseczka ma dość gęstą, lekko kremową, mimo to podczas nakładania nie spływa z włosów. Zawiodłam się na niej podczas aplikacji, włosy stały się szorstkie i plątały. Miałam nadzieję, że przy spłukaniu minie ten efekt, ale niestety było bez zmian. Włosy były mocno poplątane przez co mnóstwo kosmyków zostało uszkodzonych poprzez kruszenie i łamanie.
Najbardziej zaskoczył mnie wygląd włosów po wysuszeniu, gdy ujrzałam lekką, puszystą czuprynę, miałam wrażenie, że włosów przybyło.
Włosy po masce stały się sypkie, zwiewne oraz miękkie w dotyku, bardzo łatwo się układały podczas stylizacji i wyglądały zdrowo.
Komentarze
Prześlij komentarz