Zawsze w torebce mam krem i to w każdej bo często je zmieniam na wyjścia, aczkolwiek staram się by były to kremy nawilżające, regenerujące czy odżywcze. Krem do rąk Joanna otrzymałam z #BeautyTester do testowania i cieszę się bo kremów nigdy za wiele. Z Joanny (mojej imienniczki:) ) jeszcze kremów nie testowałam, tak więc jak do mnie trafił zabrałam się od razu za jego testowanie.
Moje dłonie wbrew pozorom są suche i szorstkie, a do tego skóra zdarza się, że jest popękana. Jest to dla mnie dotkliwy problem, który zaczął się od hybryd pewnej firmy ehhh. No i tak się ratuje kremami do rąk w ogromnej ilości. Tym razem na blogu poczytacie o kremie do rąk i paznokci z Joanna, który zawiera olejek arganowy, wysokiej jakości olejek migdałowy oraz prowitaminę B5.
Krem ma dość rzadką konsystencję, która wchłania się bardzo szybko nie pozostawiając tłustej ani lepkiej warstwy. Aczkolwiek tworzy na skórze delikatny film, który jest bardzo lekki i przyjemny oraz nie utrudnia innych czynności. Krem ma przyjemny zapach, wyczuwam w nim aromat migdałowy, który krótko się na skórze utrzymuje.
Skóra po kremie jest nawilżona, ale ten efekt jest krótkotrwały i stosuje go bardzo często. Pozostawia natomiast dłonie satynowe i gładkie oraz przyjemne w dotyku.
Świetnie za to zmiękcza skórę dłoni, nie ściąga skóry ani nie podrażnia.
Świetny blog, można dowiedzieć się o wielu ciekawych produktach :)
OdpowiedzUsuńDobry krem, przyda się w torebce na zimowe dni
OdpowiedzUsuń