Lubię otaczać się pięknymi zapachami nawet podczas kąpieli. Zawsze mam kilka żeli i płynów pod prysznic o różnych właściwościach i zapachach by mieć w czym wybierać.
Żel BeBeauty kupiłam przypadkiem i tak przytargałam do domu 750ml tego cudaczka.
Opakowanie jest spore, butelka jest biała i wyposażona jest w pompke dozującą żel. Szata graficzna jest prosta i skromna, mam żel w wersji fioletowej o zapachu orchidei, która umieszczona jest na opakowaniu.
Jak wspomniałam mam wersję fioletową, jest to żel o subtelnym zapachu orchidei opartej o słodkie nuty jaśminu i wanilii. Pięknie pachnie, a dodatkowe nuty jaśminu mnie wręcz doprowadzają do obłędu.
Konsystencja jak na żel jest nietypowa, kremowa o barwie lekkiego fioletu. Świetnie rozprowadza się na skórze i rewelacyjnie pieni.
Zadaniem żelu ma być nawilżenie skóry, którego niestety w rzeczywistości nie ma. Strasznie wysuszył mi skóre. Natomiast idealnie oczyszcza dodając świeżość za sprawą pięknego zapachu. Szkoda jest mi go wyrzucić więc stosuje go nadal, a po kąpieli nakładam balsam nawilżający.
Żel nie podrażnia skóry ani jej nie uczula, pięknie za to pachnie, a zapach utrzymuje się długo po kąpieli.
Komentarze
Prześlij komentarz