Himalaya Herbals, Maska oczyszczająca z miodli indyjskiej


Hejka, witam po wakacyjnej przerwie, wypoczęsci i zwarci na nowy rok szkolny? Ja częsciowo bo już bym z chęcią wzięła wolne. 
Na blogu często pojawiają się recenzje maseczek, uwielbiam je i dlatego są one nieodzowną częścią bloga.

Na dziś przygotowałam dla Was recenzję Maski oczyszczającej z miodli indyjskiej, Himalaya Herbals.


Miodla indyjska to gatunek drzewa z rodziny miodlowatych. W kosmetyce używana jest jako składnik mydeł, szamponów, maści, kremów, past do zębów itp. Posiada właściwości antybakteryjne, przeciwgrzybicze, antywirusowe oraz miodla stosowana jest w rolnictwie i w kuchni jako warzywo.

Maska oczyszczająca z miodli indyjskiej, Himalaya Herbals działa na skórę oczyszczająco oraz zapobiega powstawaniu wyprysków i zaskórników. Jej zadaniem jest odmłodzenie i ujędrnienie skóry przywracając jej naturalny blask. Dzięki połączeniu z kurkumą skutecznie eliminuje trądzik, a zawarta w niej ziemia fulerska daje uczucie przyjemnego chłodu.

Maska znajduje się w plastikowej tubie, ma gęsto-żelową konsystencję z drobinkami, które przypominają peeling. Może mi się trafił akurat taki kosmetyk, ale mi to nie przeszkadza. Mimo to łatwo się rozprowadza na twarzy, nie podrażnia ani nie wywołuje alergii.

Maska po nałożeniu w ciągu 15minut zasycha na skorupkę, czuć jednocześnie jak ściąga skórę.
Ma dość specyficzny i nieprzyjemny zapach, do którego szybko się przyzwyczaiłam. Dla mnie najważniejszy jest efekt, a jest naprawdę fantastyczny.

Świetnie oczyszcza pory, a dodatkowo wraz ze zmyciem maski z twarzy schodzi martwy naskórek. Po zmyciu twarz jest gładka, rozjaśniona, głęboko oczyszczona i nie błyszczy się. Pozostaje na długo matowa i świeża.

Komentarze