Bell, Mat Liquid Lips z kolekcji Desert Rose


Zakochałam się, dosłownie zakochałam....

Ostatnio mój makijaż wykonuje prawie w całości kosmetykami marki Bell. Naprawdę marka się postarała i co jakiś czas wypuszcza na rynek coraz to lepsze kosmetyki. Niektóre niestety znikną z półek ze względu na limitowaną edycję, ale w duszy mam nadzieję, że nie wszystkie.




Jakiś czas temu na fanpagu widzieliście moje zdjęcie ze śliwkowym kolorem pomadki na ustach, dziś chce wam o niej powiedzieć kilka słów. Jest naprawdę świetna i trwała, ale zacznijmy od początku.






Bell stworzyła na początku wakacji kolekcję Desert Rose, inspirowaną klimatami orientu, a w kolekcji znalazła się m.in. matowa pomadka w płynie Mat Liquid Lips. Jest to pomadka o znakomitej intensywności koloru. Dodatkowo ustom zapewnia aksamitnie matowe wykończenie. Pomadka bardzo szybko schnie, nie wylewa się poza kontur ust oraz dokładnie i równomiernie kryje. Marka Bell oferuje w kolekcji trzy dostępne kolory pomadki inspirowane barwami orientu. Mam kolor 01 w odcieniu śliwki o ciepłej tonacji, a kuszą już mnie kolejne kolory.



Bardzo sobie cenię trwałość pomadek i taka jest właśnie matowa pomadka w płynie. Jest niezwykle trwała, malując usta rano ok. 7.30 , pomadka nadal utrzymuje się do ok.12.00,mimo, że w tym czasie piję napoje czy jem. Zjada się równomiernie, dlatego efekt pomadki jest trwały, aż odnoszę wrażenie, że lekko zabarwia usta.
















Pomadka nawilża usta, nie pozostawia smug ani nie tworzą się na ustach grudki. Nie obciąża ust, jest lekka i świetnie się sprawdza w każdej sytuacji. Odcień 01, który mam pasuje zarówno do jasnej i ciemnej karnacji, ze względu że jest to odcień o ciepłej tonacji, który również pasuje do mocniejszego, jak i delikatniejszego makijażu.


Komentarze