Ingrid- matowa pomadka w płynie


Powoli poznacie moją kolekcję pomadek i błyszczyków. Na dziś przygotowałam dla was recenzję matowej pomadki w płynie Ingrid Liquid Lipstick Matt.


Nie przepadam za mocnymi odcieniami chociaż i takich u mnie nie brakuje. Ostatnio często maluje usta, gdyż zimno nie korzystnie wpływa na ich kondycję. Stosuje częściej pomadki nawilżające, ale matowe mnie zachwycają.



Pomadkę w płynie Ingrid Lipstick Matt poznałam przypadkiem, nawet nie pamiętam kiedy u mnie w domu zawitała. Robiąc porządki w kosmetykach ją ujrzałam i postanowiłam się jej bliżej przyjrzeć. Mam kolor 104, odcień delikatnego pudrowego różu.


Pomadka gwarantuje perfekcyjnie matowe wykończenie makijażu z efektem long-lasting. Posiada formułę wzbogaconą w witaminę E, zwaną witaminą młodości oraz chroni usta przed wysuszeniem.

Lekka, kremowa konsystencja pomadki idealnie się rozprowadza i nie powoduje uczucia lepkości. Pomadka mimo zapewnień producenta o mocnym kryciu i długiej trwałości niestety nie jest taka. Może nie kryje mocno ponieważ mam odcień delikatnego różu, ale z pełną świadomością stwierdzam, że kolor jest piękny i mega matowy.

Pomadka zamknięta jest w opakowaniu przypominającą fiolkę o poj.7ml. Design jest nietypowy i przykuwający oko w kolorze czerni i różu.


Zdjęcia wykonałam w z lampą błyskową i bez, jak zauważyć łatwo jest różnica.

Komentarze