Technologia wieku- maseczka SOS z AA

Maseczka SOS zawiera składniki łagodzące, które przynoszą ukojenie skórze szczególnie wrażliwej, zaczerwienionej i wzmocnią ochronę przed szkodliwymi czynnikami środowiska.



Moja skóra jest wrażliwa, ale bardziej zaliczam ją do tradzikowej, fakt czasem pojawiają się zaczerwienienia. No ale nie zaliczyłabym jej do szczególnie wrażliwej. Jednakże postanowiłam spróbować maseczki SOS, którą dostałam w gratisie w ilości 3-ech sztuk od firmy AA przy zakupach.



Tak więc spieszę do was z recenzją maseczki SOS z AA.



Maseczka łagodzi podrażnienia, przywraca skórze komfort oraz wmacnia funkcje ochronne.

  • Olej z astra solnego chroni naczynka krwionośne, a cucurbityna niweluje zaczerwienienia skóry poprzez hamowanie aktywności histaminy.
  • Ekstrakt z łusek jęczmienia regeneruje warstwę hydrolipidową i w połączeniu ze skwalanem z oliwek chroni skórę przed przesuszeniem i przywraca jej komfort
  • Wieloskładnikowy mikrolipidowy system MLS tworzy mikrobarierę, która zapewnia spoistość komórkową, zwiększając tolerancję skóry na wpływ czynników zewnętrznych będących przyczyną nadwrażliwości


Maseczka SOS z AA ma wiele zalet, ale nie są jak dla mnie wystarczające.
Prawda, że łagodzi podrażnienia, wycisza skórę po peelingach, ale maseczka bardziej bym powiedziała że jest przeznaczona dla nastolatków.
Dobrze nawilża i pozostawia skórę w dobrej formie, a jej konsystencja jest przyjemna.



Maseczka jest wydajna, jedna saszetka starcza na dwie aplikacje i cenowo tez jest ok, jedna saszetko kosztuje w granicach ok.5zł.

Maseczkę można stosować na dwa sposoby, czyli pozostawić ją na 10min po czym zmyć letnią wodą lub pozostawić na noc do wchłonięcia. Mi przypadł drugi sposób i to po nocy widać najlepsze efekty na skórze,aczkolwiek nie jest to kosmetyk dla mojej cery.



Maseczka zaraz po nałożeniu piecze, ale po chwili te uczucie znika. Maseczka może również podrażniać i uczulać, więc trzeba uważać z jej stosowaniem.

Komentarze