Peeling błotny BingoSpa

Okres jesienno-zimowy wpływa niekorzystnie na skórę, zwłaszcza na moją i z pewnością nie tylko ja mam problemy ze skóra. W tym okresie słońce mało co wychyla się zza chmur, dlatego nie dostarcza nam odpowiedniej dawki barwnika. jesienią i zimą skóra twarzy staje się szara i przygaszona, do tego matowa oraz szorstka. Z pomocą przychodzi peeling, który może być grubo- czy drobnoziarnisty i daje różne efekty. Peeling może być regenerujący, odżywczy czy oczyszczający. Peelingi tak samo jak inne kosmetyki dobierać należy odpowiednio do typu cery oraz jaki efekt chcemy uzyskać.

BingoSpa jest ze mną od dawna, o kilku kosmetykach już mieliście okazję poczytać, np. o odżywce do włosów TUTAJ czy o żelu do higieny intymnej, o której pisałam TUTAJ.

Peeling błotny z kwasami AHA BingoSpa był ze mną przez jesień, fajnie się sprawdził, aczkolwiek po zaprzestaniu stosowania problemy skórne powróciły. Peeling błotny jest drobnoziarnisty, delikatnie usuwa martwy naskórek za sprawą kwasów owocowych, które również nawilżają skórę, staje się elastyczna oraz wygląda zdrowiej.




Peeling zawiera 10% naturalnego błota z Morza Martwego, które oczyszcza zatkane pory oraz je zwęża i działa bakteriobójczo. Zawiera również 2% zmielonych pestek z oliwek oraz pięćdziesięcio procentowe kwasy owocowe.



Podczas stosowania peelingu zauważyłam , że skóra jest oczyszczona i  wygładzona, a samo stosowanie jest łatwe i przyjemne. Może wygląda nieestetycznie, ale działanie jest ważniejsze, jest to produkt do codziennego stosowania.




WAŻNE! Stosując peeling BingoSpa należy pamiętać o bezwględnym unikaniu eksponowania skóry na promieniowanie UV oraz solarium. Błotny peeling zawiera kwasy AHA, kwas glikolowy oraz kwas mlekowy, które są składnikami mlekowymi i dlatego należy unikać słońca i wysokiego promieniowania.

Peeling błotny polecam w okresie jesieni, zimy oraz wczesnej wiosny.



Komentarze